O wygranej zadecyduje ostatnia walka.
Po której stronie staniesz?
bóg życia
Ariadne
Stara kobieta, która akurat siedziała przy tym straganie zaczęła ją zachęcać. W końcu medalion był niczego sobie.
Vallewida
Erto podbiegł do Ariadne szczekając na chłopaka by poszedł za nim.
Offline
księżniczka Moortue
-Sama nie wiem - był piękny, to fakt, ale do czego będzie nosić taki naszyjnik? Paradowanie z nim po traktach jest głupie i nierozsądne, a przenież nie bywa nigdzie indziej...
Offline
książę Jalleouq
Podszedł do stoiska przy którym stała Ari. Spojrzał na naszyjnik, a potem na dziewczynę - Chcesz go kupić? - spytał.
Offline
księżniczka Moortue
-Ale jak nie będę jej nosić? - spytała - Nie....u mnie się będzie marnowac - powiedziała smutno.
Zawsze marzyła o tym, żeby bywać na balach czy innych przyjęciach. Z pięknymi sukniami, biżuterią, fryzurami...Klienci nie raz obiecywali jej, że zabiorą ją na takie coś, ale żaden nie dotrzymał słowa.
Offline
bóg życia
Ariadne
Nagle Ariadnie przypomniał się moment jednej dotrzymanej obietnicy. Co prawda salony to to nie były, ale chęci szczere.
Ilinor zabrał ją kiedyś do karczmy na święta zbiorów, na zabawę.
Offline
książę Jalleouq
Chłopak spojrzą na Ariadne jakby chciał dowiedzieć się o czym myśli.
Offline
księżniczka Moortue
Przygryzła wargi, powstrzymując wybuch śmiechu!
Jak mogła zapomnieć! Wymknęła się wtedy po cichaczu, prawie nielegalnie, wystroiła się jak nienormalna....Wyglądała niestosownie do okazji, ale Ilinor ją pocieszał i ogólnie cały wieczór był cudowny. Ilinor...
-Biorę go - powiedziała, dalej się uśmiechając.
Offline
książę Jalleouq
Chłopak spojrzał na nią szeroko otwartymi oczami - Co za zmiana zdania - uśmiechnął się.
Offline