księżniczka Krakee
Czuła że coś się stanie. Wyjęła parę sztyletów, czekając aż coś wyskoczy i zaatakuję, ale po co się bronić?? Przeszła ją fala pesymizmu, od kiedy straciła sens swojego życia nie miała po co żyć...Nie będzie bronić siebie tylko Darę, ona na pewno chce żyć. Przynajmniej tak jej się wydawało.
- TY na pewno nie zginiesz! zapewniam cię!
Ostatnio edytowany przez Vinga (2008-07-25 19:44:45)
Offline
Rozbójnik ze szlacheckiego rodu
Spojrzała na dziwną łapkę. Miała bardzo dobry wzrok nawet jak na elfa, ale nie mogła dostrzeć co się kryje za krzakami. Jej kobieca intuicja nic jej nie podpowiadała. Stała i gapiła się na to coś.
Offline
bóg życia
Vinga
Sens życia... czymże on jest? czy jest to coś co obieramy sobie jako dzieci czy to co znajdujemy podczas naszej podróży przez wieczność?
wieczność rozumianą jako istotę życia...
Dara
Może tak spróbować najpierw swoim elfickim wzrokiem wypatrzeć owy ''przedmiot'' zamieszania? a jeśli nie, to może ... wysłuchać dźwięków jakich wydaje?
Znów pod krzakami coś przeleciało. Żeby tylko dało się to zlokalizować. Może jest więcej jak jedna istotka czy zwierzę?
Offline
Rozbójnik ze szlacheckiego rodu
- Że niby masz mnie bronić? Dzięki za fatygę ale dam sobie radę. Zawsze licz na siebie - uśmiechnęła się.
ZAczęła wsłuchiwać się w odgłosy. Dziwięki nie brzmiały jakoś goźnie, ale też nie jakby wydawała je jedna istota.
Offline
księżniczka Krakee
Poczuła, że odnajdzie swój nowy sens życia w tej przygodzie z Darą...
Rozglądała się dookoła nerwowo. Nie podobało jej się to...
Spojrzała na Dare wysłuchawszy tego co powiedziała.
- Skoro nie chcesz, nie będę nalegać.- powiedziała chłodno, lekko zdenerwowana.
Ostatnio edytowany przez Vinga (2008-07-25 19:54:58)
Offline
bóg życia
Dara
Kilkanaście par małych nóżek stąpało cicho po ściółce poruszając delikatnie opadłe liście.
Były... gdzieś.... ah, tak ich dużo...
Vinga
A może czas odłożyć na bok walkę i wsłuchać się w świat istniejący poniżej naszych oczu? Drow to także elf - ma więc wszystkie elfickie zdolności takie jak wyostrzony słuch czy wzrok, prawda?
Gdyby obstawiać co je otacza to pewnie stawiać by można na króliki czy ilinoje, ale... czy oby na pewno? Można by przypuszczać że dziewczęta słyszą także szelest piór... ptaki? Nie. więc co?
Offline
księżniczka Krakee
Uspokoiła się. Uregulowała oddech i wyostrzyła wzrok na krzaki i ściółkę. Spokojnie bez pośpiechu wpatrywała się w nie...
Offline
Rozbójnik ze szlacheckiego rodu
- Wytęż wzro. To coś małego pierzastego? Ale nie mam pojecia co to.
Ręce bezradnie jej opadły. Wytężała wzrok ale nie mogła nic szczególnego dostrzec.
Offline
księżniczka Krakee
- To ma białe skrzydełka i ogon jakby jaszczurki! - powiedziała zaskoczona.- Co to jest?- Ścisnęła mocniej sztylety, była gotowa do walki...
Offline