książę Jalleouq
- Chodź - ponaglał ją kierując się w stronę zaułku.
Offline
bóg życia
Ariadne
Pamiętać należy także, że kiedy ogon już sie wykształci to paradowanie zmieni się raczej w czołganie po brzuchu.
Nagle kolana ugięły się pod dziewczyną, a stopy przeszył ból świadczący o tym, że już nie długo sobie pochodzi.
Offline
książę Jalleouq
Złapał dziewczynę pewniej i wziął ją na ręce.
Offline
księżniczka Moortue
-Głupio mi - powiedziała, wyczekując uliczki. Dobrze, że nogi miała nawet schowane pod płaszczem i nie było widać tej przemiany...
Offline
książę Jalleouq
- Nie musi - powiedział Vallewida niosąc ją w stronę uliczki.
Offline
bóg życia
Wybiegli z uliczki na prawie pusty targ.
Większość ludzi udała się pewnie do świątyni, albo w inne miejsce modłów by prosić o zdjęcie nocy.
Na dachu jednego z budynków stała jakaś postać i kierując zielone światło w stronę czarnej tarczy zakrywającej słońce utrzymywała noc.
Wiedźmini? Wampiry? Co się tu dzieje?
Offline
książę Jalleouq
Biegł przez rynek trzymając dziewczynę za rękę. Miał gdzieś czy obija się o innych czy też nie. Musieli dotrzeć do karczmy, albo przynajmniej zgubić wampiry.
Offline