
O wygranej zadecyduje ostatnia walka.
Po której stronie staniesz?
bóg życia
Chłopak uśmiechnął się miło i oblizał wargi - I jak ty będziesz ćwiczyć to będziesz najlepszą czarodziejką tej ery - powiedział przekonany o swojej racji. Spojrzał na Erith - Mogę zobaczyć prawdziwą księgę zaklęć? - spytał po chwili.
Offline
Offline
bóg życia
Wziął do niej księgę i pogłaskał okładkę.
- Przerobiłaś już całą czy tylko jej część?
Spytał chłopak otwierając księgę na chybił-trafił.
Offline
" Nie przerobilam calej , tylko wybrane rzeczy"
stwierdziłą
Offline
bóg życia
- Hmmm... wiesz co? - spytał czytając księgę mimo że mało z niej rozumiał - Myślę, że fajnie by było jakbyśmy znaleźli gdzieś jakiegoś innego czarodzieja, albo w ogóle jakiegokolwiek maga. Może by nauczył się tego i owego - spojrzał na Erith i podał jej księgę.
Zaczęło się ściemniać. Do jakiejkolwiek wioski daleko, a polana przy wodospadzie wydaje się idealna do przenocowania. Tylko czy oby nie zacznie padać?
Offline
'Myślisz ze ktoś poza moją babcią będzie miał do mnie cierpliwość?"
zasmiała się i popatrzyła w niebo
'Ściemnia się już"
stwierdziła
Offline
bóg życia
- No wiesz, jesteś znośna tak na biedę - zażartował sobie z niej i zaczął się ze śmiechu bujać na kamieniu na którym siedział.
Może spłatać mu figla i go popchnąć? A może jakoś mu się odgryźć? No, na biedę można i zawtórować mu śmiechem.
Offline
' No na biede może tak'
Uśmiechneła sie i kopneła mu kamień tak że wpadł do wody
' Ja Ci dam na biede'
Smiała sie z niego xD
Offline
bóg życia
Woda była płytka przy brzegu tak więc gdy wstał była mu ledwo do pasa. Skrzyżował ręce na piersi i patrzył na nią spod mokrej grzywki, która opadła mu na oczy przysłaniając pół twarzy. Po chwili jednak także zaczął się śmiać - I widzisz? Okropna jesteś, o! - powiedział żartem udając człowieka leciwego i doświadczonego. Fakt faktem nie wyszło mu to jednak.
Offline
Śmiała się z niego ale po chiwli wskoczyła do wody chlapiąc go wodą.
Offline